sobota, 3 lipca 2010

Bezsennie :]

Hej wam. !
Nie miałam co ze sobą zrobić, więc postanowiłam coś tu namazać.
Nie spałam praktycznie całą noc.. i to za specjalnie nie wiem dlaczego! Idę dzisiaj na mecz Polska vs Kuba.. i to może jest powodem.. Ale kurde.. Przecież to nie pierwszy taki mecz w moim życiu! Już się odzwyczaiłam chyba od tego trybu 'meczowego'.
No dobra.. ale może od początku. :]
Wczoraj w Manufakturze był Piknik Siatkarski. Prowadzący gościu to był gigant! Wszyscy oglądali mecz Brazylii z Holandią, a on co chwilę, że nas to nie interesuje, bo mamy pikniiik! i sie bawimy!
Tak.. jakby to nie było.. byłam z Martą :D
Głupie od razu poleciałyśmy do konkursu. Ten gościu stwierdził, że da nam łatwe pytania. Mnie oczywiście wymsknęło się inteligentne "kurde" za co dostałam wykład, że nasi sportowcy nie używają takich słów, bo to dżentelmeni... Ja to usłyszałam to myślałam, że padnę. Taa.. Dżentelmeni. Szczególnie te kurwy i inne wyzwiska są dowodem ich dobrego wychowania.. Rzuciłam temu gościowi pobłażliwe spojrzenie i się troszkę nam speszył.
No i się zaczęła seria pytań.
1) Kto będzie gospodarzem ME w 2012 roku czy jakoś tak.. 
2) Co za reprezentacja zdobyła 3 miejsce w ME Kobiet
3) Kto na plakacie stoi jako pierwszy po lewej stronie (Gato)
4) Kto jest najlepszy na przyjęciu? (Bąku ^^)
5) Kto na plakacie stoi za Żygadło (Mika).
No tak ciężkie te pytania, że och i ach... Haha! No ale Wygrałam koszulkę Ligi Światowej, łapkę, jakąś łapkę z papieru i BILET NA MECZ POLSKA vs KUBA! I takim oto sposobem znów będę się cieszyła jak pojebana w tłumie kibiców po wygranej naszych Orłów.
Dalej tam były jakieś występyy... Muzyka, taniec i śpiew.. w ogóle pełny wypas. A o 19 miało się pojawić na spotkanie z kibicami 4 reprezentantów! Wooow! Taa.. i do tego wysłali Kurka (;/), Jarosza (^^), Czarnowskiego i Łomacza! Normalnie Najprzystojniejszy Kwiat Naszej Młodzieży Siatkarskiej!
Nasze gwiazdeczki załapały 20 minutową obsuwkę.. A gdy łaskawie się pojawili to od razu tłum rozhisteryzowanych tot-13 zaczął piszczeć aż uszy bolały! Tragedia jakaś! No ale Nasi Panowie wkroczyli dzielnie na scenę i się zaczęło. Do ręki mikrofon dostał Gregor, który stwierdził, że ma chrypę i jest chory dlatego mikrofon przekazuje koledze- Bartkowi K. Ten oczywiście pierdolił te swoje farmazony, których nie słuchałam i poszło dalej.. każdy z chłopaków przez chwilę coś nawijał. I bardzo mądry Pan zaczął zadawać pytania! Taa.. Tylko po jaką cholerę mi wiedzieć czy Kurek ma dziewczynę? No sorry bardzo! Chociaż.. odpowiedzi były dość fajne..
Łomacz: Żony jeszcze nie mam.
Kurek: Żony brak, dzieci brak, Numer telefonu 605.. bla bla bla..
Czarnowski: Żony nie mam, chłopaka tez nie..
Jarosz: Żonę mam.. Ale w planach.
Później poszli 'rozdawać autografy' do namiociku obok sceny! A siedzieli tam no z 5 minut! Haha! Wrócili na scenę i słuchali jak jakaś facetka pruje ryj do mikrofony śpiewając o niczym. W ogóle w pewnej chwili jakaś lasna podbiega pod scenę z boku tam gdzie ja stałam i zaczepia Łomacza, żeby ten zaczepił Kurka.. Kurek się schyla a ta daje mu na karteczce numer telefonu! Ten jak złapał zaciesza! Rył z tego jak pojebany! Gregor to samo. A ja tylko kopara w dół i się gapie na nich.. Ci na mnie się spojrzeli i jeszcze większa pompa! No wiem.. Musiałam mieć zajebiście mądrą minę. W ogóle Kurek dostał jakiś prezent.. Boże Święty! Widzisz i nie grzmisz! W ogóle te hotki jak się rzuciły na chłopaków to myślałam, że ich tam zjedzą. JA tylko zdobyłam grafa Jarskiego na piłce Eweliny. A niech sie cieszy! (Piwo i tak masz mi odkupić co wychlałaś!)
No i ten.. kończę bo jest za 5 siódma i może by tak wziąć się za siebie i zacząć ogarniać.. Jakieś śniadanie i w ogóle. Tak więc..
Do boju POLSKO! Piękne 3:1 sobie życzę! 
I tak na zakończenie : 

Gregor z Kurkiem jak mieli zgrzewe z tej laski. Haha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz